Serdecznie dziękuję za wszystkie komentarze pod ostatnim postem. Cieszę się bardzo, że zaglądacie do mnie :)
Dzisiaj na tapecie listownik. Zakupiłam go niedawno w Pepco z myślą o przerobieniu, czyt. zdekupażowaniu. A że miałam ostatni kawałek fajnego papieru ryżowego, postanowiłam go wykorzystać. No i oczywiście bez chlapania i patyny się nie obyło.
Aniu,cudowny ten listownik, świetnie wygląda z tą mocną patyną! Pozdrawiam wraz z mamą.
OdpowiedzUsuń... i jeszcze kropeczki na bokach dodają uroku. Piękny! :)
OdpowiedzUsuńŚlicznie go przerobiłaś!!!
OdpowiedzUsuńAniu witaj słońce moje😊 jak mnie tu dawno nie było pędzę nadrabiać zaległości 💐
OdpowiedzUsuńNiezwykle urokliwy! Podoba mi się bardzo :)
OdpowiedzUsuńOjej... :) nie rozpoznałam listownika - mam taki, właśnie z Pepco, kupiłam z myślą "a może go przerobię?" Twój przeszedł taką metamorfozę, że nie domyśliłabym się, że mamy ten sam przedmiot w domu... Pomysł na kropki po bokach jest super :) dodają uroku. Całość bardzo mi się podoba!
OdpowiedzUsuńPiękna metamorfoza!
OdpowiedzUsuńUrokliwy listownik. Piekny motyw i slicznie dobrane groszki
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuń