Jako że lubię to, co stare, z historią, z duszą, postanowiłam zrobić "starą" skrzynkę. Zresztą pudełko jakieś pechowe jest, bo to już trzecia wersja jego odsłony - za każdym razem byłam niezadowolona, wszystko zdzierałam i zaczynałam od nowa. Tym razem moje wątpliwości budzi siła postarzenia. Oprócz mocnych przetarć zastosowałam patynę i muszę przyznać, że paćkałam nią bez zahamowań. Może gdybym wcześniej się opamiętała, byłoby w punkt. Teraz jest ciut za dużo "śladów czasu". Nie wiem jeszcze, co z nią zrobię, ale na razie stoi w moim pokoju i wygląda na starą oraz naturalnie utytłaną jakimiś brudnymi rękoma.
Mowę mi odjęło, napatrzeć się nie mogę - wszystko takie piękne, każdy milimetr chłonę! Ach, ach!
OdpowiedzUsuńDzięki, bo ja taka wątpiąca jestem :)
UsuńAniu, Ty wiesz co robisz, Twoja odwaga, smak, to wszystko razem tworzy te niepowtarzalne rzeczy! Skrzyneczka "wyszła"super! Pozdrawiam cieplutko.
UsuńDzięki dziewczyny :) Kochane jesteście :)
UsuńŚwietna jest!!! Lubię takie starocie zarówno oglądać jak i robić. :)
OdpowiedzUsuńA wnętrze też malowałaś ?
Pozdrawiam. :)
Dzięki:) To jest przerobiona skrzynka, która w środku była ciemnobrązowa i tak to zostawiłam.
UsuńAch jaki piękny klimat wyczarowałaś! Potrafisz cuda tworzyć :)
OdpowiedzUsuńPiękna jest...
Bardzo cieplutko i wiosennie Cię pozdrawiam -Gosia♥
Wyszła super!!
OdpowiedzUsuńWspaniale wyszło! Pozdrawiam!:)
OdpowiedzUsuńxxBasia
piękna skrzyneczka:)
OdpowiedzUsuńmnie tam nigdy za duzo patyny - uwielbiam starocie;)
Powiem Ci naprcowałaś się sporo,ja mam też taki chustecznik który zdzieram :))))
OdpowiedzUsuńPrzyznaję się bez bicia, że postarzanie to nie moja bajka, może dlatego , że ponad 10 lat mieszkałam w hmmm "skansenie".
Buziaki kochana.
Piękna szkatułka.
OdpowiedzUsuńcudne "nowe szaty"...
OdpowiedzUsuń