Dziś pisanek ciąg dalszy. Oczywiście postarzone na wszelkie sposoby :) Oraz pisanka przypominająca granat z czasów II wojny - zabawiłam się efektem rdzy i takie dziwo wyszło. Byłam ciekawa efektu, ale nie mam zdania na jej temat. Wszystkie pisanki wykonane są na bazie wydmuszki gęsiej. Choć pierwszy raz pracuję z takim materiałem, to muszę powiedzieć, że jest on wdzięczny. Może dlatego, że naturalny - ekologiczny :)
Aniu,pisanki śliczne, zwłaszcza ta z reliefem mega piękna. Co do tej przypominającej granat, trudno mi się określić, ale pewne jest, że rdza wyszła Ci znakomicie. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńPisanki prześliczne. :-) Podobają mi się wszystkie i nie mogłabym wybrać tej najładniejszej. :-)
OdpowiedzUsuńŚliczne!!!
OdpowiedzUsuń